Etykiety

wtorek, 3 maja 2016

Gap of Dunloe.Powrót.


Kiedy zobaczyliśmy Purple Mountain w drodze na zachodnie wybrzeże, obrazek jak z bajki, bez wahania zmieniliśmy plany i zamiast w okolice Tralee, trafiliśmy po raz kolejny do Gap of Dunloe. Obiecałam sobie że tam wrócę przecież. Czy coś się zmieniło? Tak naprawdę poznawaliśmy dolinę na nowo, bo w pogodny dzień wygląda zupełnie inaczej, nic z mroku w niej tym razem nie znalazłam. Wolałabym jednak, by zakaz poruszania się samochodem po tej wąskiej, krętej drodze rzeczywiście obowiązywał a jeśli obowiązywać przestał, to powinno się go przywrócić.
Sami byliśmy w dolinie tylko wtedy, gdy zboczyliśmy nieco z drogi i schowaliśmy się za skałami, przy jednym z jezior; wyobrażam sobie, co się tu może dziać latem. Nie obiecuję, że zechcę tego doświadczyć.
Samochód odpada, kobyłce dam spokój, pieszo zrobiliśmy około 20 kilometrów, to jak na jeden dzień wystarczy, nie jesteśmy przecież na pielgrzymce podlaskiej do Częstochowy, ale gdyby tak wsiąść na rower, można nowe trasy poznać, można wychylić się poza punkt, w którym kończy się droga Gap of Dunloe a zaczyna dolina Black Valley. Należałoby przez nią przejechać obierając kierunek Molls Gap i pokonując kolejne z ponad 50 kilometrów podziwiać atrakcyjne rejony.
Dla wprawnego cyklisty - bajka, dla mnie, póki co, duuuże wyzwanie...


































hazelbrookkillarney.com

 Inna opcja zaprzyjaźniania się z parkiem Killarney to połączenie kobyłki i łódki, opcja w której jest się nieco bardziej zależnym. Kobyłkę można wyeliminować gdy się woli spacer, należy jednak pamiętać, że ten zajmie ponad 2 godziny, trzeba bowiem przemaszerować 11 km z Kate Kearney's Cottage do Lord Brandon's Cottage. Po spacerze wsiada się do łódki i w niej spędza ponad półtora godziny płynąc przez trzy jeziora (Upper, Muckross, Lough Leane) i dwie rzeki, aż do Ross Castle. Cena za rejsik to około 15 euro od osoby, bryczka zamiast spaceru kolejne 20. Jak się kiedyś na łódkę skuszę to napiszę, czy warto.
To co dziś mogę powiedzieć, to że warto dolinę zobaczyć. I nie z okna samochodu, naprawdę nie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz