Po co jeździ się do Ballycotton? Maleńka wioska w county Cork ma wbrew pozorom wiele do zaoferowania. Na spragnionych odpoczynku przybyszów czeka niewielka plaża, jako że Ballycotton nad samym oceanem leży, można tu sobie pożeglować, popłynąć na nieodległą wysepkę i przyjrzeć się z bliska latarni morskiej, można "posurfować" na desce,pograć w squasha, czy w golfa, podglądać ptaki, których gatunków naliczono tu około 300. Nawet kurs gotowania, także kilkugodzinny, można sobie w na urlopie zafundować;w pobliskim Ballymaloe działa od 1983 roku słynna szkoła kulinarna.
Przyznać muszę, że, o zgrozo!,nic z tych rzeczy mnie nie przyciąga do Ballycotton. Lubię za to bardzo ścieżkę nad brzegiem oceanu, nawet jeśli po kostki w błocie trzeba brodzić, jak ostatnio.
Dlaczego ją lubię? Dlatego...
Tutaj widać schody prowadzące do "Paradise", gdzie można popływać gdy temperatura wody już nie odstrasza. |
ballycotton.ie |
Słońce, wygodne buty, termos z mocną kawą i udany dzień w Ballycotton zapewniony. Nie jest to ścieżka-pętla co prawda, wraca się tą samą drogą, ale mnie nie przeszkadza to zupełnie; można sobie trasę urozmaicić zejściem schodami na dół, można się rozsiąść wygodnie ze wspomnianą kawą i relaksować widokami do woli.
Polecam bardzo!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz