Etykiety

środa, 11 lipca 2018

Nohoval Cove. Reaniesglen. Co kryje county Cork.







Nohoval Cove.
Uwielbiam ten zakątek! Maleńka zatoczka, niby nic wielkiego, a jednak miejsce emanuje wyjątkową energią, czy to przez to oddalenie od świata, czy przez ruiny nie do końca wiadomo jakiej dawnej budowli ("Nohoval Castle"), czy to może widoki niezwyczajne budzą jakieś wyjątkowe emocje, nie wiem, nie analizowałam tego nigdy.
Dzieli nas zaledwie 14 kilometrów a błądzimy zawsze po tych wąskich, ukrytych w zielonym gąszczu drogach, jakbyśmy końca świata szukali. Rzadko bywamy tu zupełnie sami, ale i tłumów nigdy nie spotkaliśmy, czasem ktoś urządza sobie biwak pod ruinami, ktoś wyleguje się na skałach, łowi ryby, parę razy widzieliśmy nurków w pełnym osprzęcie, bo to popularne w ich środowisku miejsce, o czym wiem od znajomych entuzjastów "divingu" czy "snorkelingu". Może i żałuję czasem, że ten  podwodny świat jaki podglądają dla mnie pozostanie tajemnicą. 
Po obu stronach zatoczki znajdują się jaskinie, największe, zwane "The Turrets", po lewej stronie.
Właśnie się dowiedziałam, że duży odpływ odkrywa skrawki plaży i można do zatoczki zejść, będę musiała następnym razem bardziej świadomie moment wizyty zaplanować.
Ścieżkę nieco ukrytą w trawie na wzniesieniu po lewej stronie ignorowałam bardzo długo ale od momentu gdy pierwszy raz, odpowiednio ubrani,weszliśmy nią na górę, a później jeszcze wyżej, za każdym kolejnym razem wspinam się ostrożnie, by jeszcze raz zerknąć na przepiękną panoramę okolicy. Jest naprawdę stromo, trzeba mieć dobre buty i raczej nie ryzykować przy gorszej, zbyt wietrznej pogodzie, podobno dochodzi tam do obsuwisk. 
Mnóstwo w sieci rewelacyjnych zdjęć Reaniesglen dla tych którym lęk wysokości uniemożliwia wejście na górę.
Dla mnie to absolutnie "secret hidden gem" w rejonie Cork.

























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz