Etykiety

poniedziałek, 6 listopada 2017

Anioły, wdowy i Constance Lloyd. O cmentarzu Staglieno w Genui.


Inspiracją do zobaczenia tego niesamowitego miejsca była pewna rzeźba, jedna z najpiękniejszych na cmentarzu Staglieno. Mnóstwo świetnych zdjęć krążących w sieci naprawdę zachęca, by tu przyjechać.
Ale androgyniczny anioł o przedziwnym spojrzeniu obudził we mnie silne, pomieszane emocje także na żywo, obudziło je wiele innych dzieł sztuki w tym swoistym muzeum pod gołym niebem.
Nie trafiliśmy do grobowca rodziny Appiani i Ribaudo, które pojawiły się na okładkach albumu "Closer" i singla "Love Will Tear Us Apart" Joy Division, za dużo chaosu wdarło się w naszą wędrówkę alejami "miasta umarłych", a pośpiech i nerwowość w tym miejscu jest zdecydowanie niewskazana.





italianways.com


Cmentarz Staglieno jest jednym z największych, najpiękniejszych w Europie. Otwarty w 1851 roku, kilkanaście lat po rozpoczęciu budowy w nieodległym , słabo zaludnionym Staglieno, gdy zadecydowano, że nie będzie więcej pochówków w obrębie miasta.

Jak Constance Lloyd, żona Oscara Wilde'a, trafiła do Genui?

Do Włoch uciekła przed skutkami skandalu, którego sama nie wywołała. 7 lat po ślubie z Constance Oscar Wilde poznał "Bosie", młodego lorda Alfreda Douglasa, w którym się zakochał. Miewał już kochanków ale to ten związek, który trwał 4 lata, zaprowadził go do więzienia. Ojciec Alfreda znieważył go publicznie zostawiając w klubie jawną notkę o treści "Mr. Wilde posing as a Somdomite" (sic!); Oscar Wilde podał go do sądu za zniewagę ale sprawę przegrał a że "czyny homoseksualne" były w ówczesnej Anglii karalne, skazano go na dwa lata ciężkich robót.  Constance zabrała dwóch synów i pod zmienionym nazwiskiem zamieszkała w Bogliasco, 11 kilometrów od Genui. Tutaj zmarła przedwcześnie w 1898, grób na cmentarzu Staglieno Oscar Wilde odwiedził rok później, nie odnalazł tam swojego nazwiska. Sam żył niewiele dłużej; ostatnie lata spędził w podrzędnych paryskich hotelikach, odtrącony przez angielskie społeczeństwo. Zapalenie opon mózgowych okazało się śmiertelne. Na innym słynnym cmentarzu, paryskim Pere-Lachaise można dziś złożyć kwiaty na jego grobowcu.


pariszigzag.fr


Gdyby ktoś mnie zapytał co w Genui  zobaczyć, powiedziałabym  "muzeum" Staglieno, koniecznie!
Dlaczego? Łatwiej będzie pokazać...

























Giulio Monteverde, Anioł przy grobowcu rodziny Oneto, 1882







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz