Etykiety

środa, 16 października 2013

Daleko Bradze do Rzymu ...



"Portugalskim Rzymem" ją nazywają, Bragę.
Pojedziemy,zobaczymy!Taki był plan na ten dzień, kolejny z kilkunastu spędzonych w północnej Portugalii, w Porto. Sprawdziłam pogodę na jednej stronce,drugiej, trzeciej..., na portugalskiej, hiszpańskiej, polskiej... deszcz,wszystkie pokazywały to samo, we wszystkich miastach, które braliśmy pod uwagę a nawet i trochę dalej (Santiago de Compostela przyszło nam do głowy!), to samo, mokro, z szansą zaledwie na słońce. Co za różnica,gdzie nas dopadnie? Lało całą noc,lało podczas śniadania w towarzystwie pana Janusza, który pocieszał nas, że w każdej chwili może lać przestać. Tak też było. Podreptaliśmy na dworzec Sao Bento, skąd o 9:45 odjeżdżał pociąg do miasta,które kościołem stoi, do Bragi. Dwa bilety to wydatek 12 euro, dokładnie po godzinie i 5 minutach byliśmy na miejscu.

Park tuż przed Arco da Porta Nova
Rua do Souto

Camara Municipal (Ratusz Miejski), plac Municipal




Arco de Porta Nova
Plac Largo do Paco z pałacem arcybiskupim

Palacio do Raio

Banco de Portugal



Capela dos Coimbras




Fontanna na placu da Republica

Nie jest trudno trafić z nowoczesnego dworca do starszej części miasta, które wita XVIII wieczną bramą Arco de Porta Nova.
Naczytałam się, jak to parę razy w historii Bragi wzbogacano ją o budowle wspaniałe, parki i place; a to ze względu na rangę, przez czas jakiś była przecież królewską siedzibą, przez wieki siedzibą biskupią. Spodziewałam się wobec tego zobaczyć miasto - zabytek, od którego oczu nie oderwę.
Czy tak było?
No nijak nie można Bradze urody odmówić, zabytki są, place zadbane i czyste uliczki też,ale jakoś nie dałam się porwać jej atmosferze. Może pogoda zawiniła, może trzeba było wybrać inny dzień, niż leniwa niedziela, może obrazki siedzących w milczeniu, w geście protestu, ludzi na placu, które dość mocno w mej  pamięci utkwiły, zaważyły na ogólnym wrażeniu, nie wiem, w każdym razie Braga nie należy dziś do tych miejsc, które raz jeszcze chciałabym odwiedzić. No chyba że w noc świętojańską (Festas de Sao Joao, 23-24 VI), kiedy cudnie ozdobione miasto wypełnia radosny tłum.

observador.pt
bragamaior.blogspot.com

Mieliśmy co prawda okazję podejrzeć jakieś uliczne przedstawienie na Praca da Republica, musiało być dość zajmujące i zabawne sądząc po reakcjach zebranego wokół placu tłumu, ale i tego nie wystarczyło, by ogólne wrażenie odmienić.
Zdaję sobie oczywiście sprawę, jak krzywdzące dla miejsca jest ocenianie go po kilkugodzinnej wizycie! Wierzę,że dużo się w Bradze ciekawych rzeczy dzieje,wiem, że mnóstwo na jej mapie miejsc wypełniających kulturalną przestrzeń, liczne muzea, galerie, co roku odbywają się festiwale teatralne i muzyczne (na pewno folkowy, nie wiem, czy wciąż także jazzowy). W 2012 roku nosiła miano Europejskiej Stolicy Młodzieży, pracując nad ofertą dla młodych ludzi w Unii Europejskiej.
My skoncentrowaliśmy się na kulturowym dziedzictwie najbardziej religijnego miasta w Portugalii, z najstarszą w kraju katedrą i najhuczniej obchodzonymi uroczystościami kościelnymi w okresie Wielkiego Tygodnia. A to tylko kultywowanie tradycji przecież!
Zajrzyjmy w odległą przeszłość Bragi! jeśli ktoś jest jej ciekaw!
Po Celtach, którzy zajmowali rejon dzisiejszej północnej Portugalii od ery brązu, przybyli tu Rzymianie i to oni w 20 r.p.n.e. założyli miasto Bracara Augusta ku czci ówczesnego cesarza rzymskiego Oktawiana Augusta. Świetnie rozwijające się miasto zyskało status stolicy prowincji nazwanej Galicją. To były czasy!Te Wieki Średnie! ,gdy co bardziej wojownicze plemiona czy narody zabijały się o władzę nad kolejnym skrawkiem ziemi; trzeba mieć tęgą głowę, by ogarnąć to wszystko, co się w ówczesnym świecie działo!
Powolny upadek  Imperium Rzymskiego wykorzystał germański lud  Swebów  a po nich przyszli tu Wizygoci; nastała epoka, w której Braga stała się ważnym centrum religijnym; tutejszy arcybiskup zyskał tytuł prymasa Portugalii ( w konsekwencji nawrócenia Wizygotów na wiarę chrześcijańską) i na długi okres objął zwierzchnictwo nad kościołem hiszpańskim; trzeba zaznaczyć, że Braga spełniła dużą rolę w chrystianizacji Półwyspu Iberyjskiego.
Trudniejsze dla miasta czasy nastały, gdy Maurowie podbijający Iberię przejęli kontrolę nad tą częścią Galicji, właściwie doszczętnie je wtedy zrujnowano. Wzrosło na nowo w cieniu katedry zbudowanej w 1070 r., zadbali o to sami zwierzchnicy kościoła.
 Mimo, że w XVI wieku, wieku wielkich odkryć geograficznych, Braga nie zyskała tak wiele jak Lizbona, Evora czy Coimbra, to i tak był to dla niej czas silnego rozwoju. Któż inny jak nie arcybiskup ówczesny, Diogo de Sonsa brzmiało jego imię, zasponsorował  jej przemianę ze średniowiecznego, zamkniętego w murach miasteczka w renesansowe miasto, jak na stolicę kościelną państwa przystało; nowe szerokie ulice, skwery, fontanny i rzeźby,publiczne szpitale i kościoły, przebudowa cennej katedry, nadały miastu nowy wizerunek. Podobnie w XVIII wieku, również za sprawą arcybiskupa, poddano miasto kilku architektonicznym zabiegom, wzbogacając Bragę o barokowe kościoły i publiczne instytucja jak ratusz i biblioteka, o nowe place miejskie czy sanktuarium Bom Jesus do Monte.
W pierwszych latach XIX wieku, gdy Francuzi wtargnęli do kraju, Braga znacznie na swej randze straciła ale w drugiej połowie wieku, gdy zaczęli do Portugalii napływać co majętniejsi imigranci z Brazylii, sytuacja znów uległa znacznej poprawie.
 A dzisiaj? Jaka jest współczesna Braga? Zabytkowe budowle wydają się być na swoim miejscu, skupione wokół szerokiej ulicy Rua do Souto biegnącej od Arco do Porta Nova do głównego placu da Republica, przy którym znaleźliśmy punkt informacji turystycznej.
Nie ma to jak spacerek po tej najstarszej, najciekawszej części Bragi! Niekoniecznie z mapą w dłoni! Zgubić się łatwo nie jest , pośpiech jest mało wskazany! I wcale nie trzeba do wszystkich kościołów zaglądać, bo i po co, warto za to największą dumę Bragi obejrzeć, katedrę Se, tak często  modyfikowaną ,tyle razy na przestrzeni wielu stuleci grabioną, przebudowywaną, ozdabianą, że zatraciła dawno swój pierwotny wizerunek. W czasach rzymskich stała w tym miejscu świątynia poświęcona Isis, w 716 r. zburzyli ją muzułmanie a w 1070 r. na jej ruinach powstała chrześcijańska, dzisiejsza katedra.

Katedra Se
Katedra
Niemy protest przed Ratuszem




Spacer przerwał nam deszcz, schroniliśmy się w niewielkim centrum handlowym. Handelek w niedzielę mocno był ograniczony, ale zupkę ciepłą zaserwowano nam z miłym uśmiechem. Nie podobały się mieszkańcom Bragi zmiany w samym jej sercu, czyli powstanie nowoczesnych wieżowców czy podziemnych parkingów, a władze miasta idą po prostu z duchem czasu proponując różnego rodzaju udogodnienia także turystom, których w te rejony Portugalii zagląda coraz więcej.
Dzień spędzony poza cudownym Porto nie był dniem straconym, na pewno nie! Przesądziła o tym wizyta w Bom Jesus do Monte, centrum pielgrzymkowym znajdującym się na obrzeżach Bragi!
Ale do Rzymu Bradze daleko...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz