Etykiety

niedziela, 29 września 2013

Crosshaven, village z klimatem




Widziało się zaledwie parę miejsc na takiej Sycylii a już człowiek zdążył wbić sobie do głowy, że tam to każda jedna nazwa na najbardziej szczegółowej mapie kryje w sobie coś niezwykłego. A tu , w Irlandii... szkoda gadać! Ale nie do końca tak jest. Bo i tu każda z małych wioseczek urok swój ma, co mogę i powinnam udowodnić. Za każdym razem, gdy ruszamy gdzieś z przewodnikiem w ręku i poznajemy nowe miejsce według przewodnikowych wskazówek , myślę sobie, że o wiele ciekawsze, czy bardziej oko cieszące, mogą być ścieżki, trasy znane tubylcom wyłącznie. I coś w tym jest, ale by to stwierdzić, musieliśmy wioseczki pobliskie dokładnie spenetrować czyli parę razy co najmniej je odwiedzić.
Takie Crosshaven choćby, oddalone od Carrigaline o parę kilometrów. Na kim nie zrobią wrażenia fotki dostępne w google???
Szybko przyjęłam do wiadomości, że Irlandia to przede wszystkim cudne widoki, że atrakcyjnych zabytków historycznych tu niewiele, ale natura rekompensuje te braki przecież.
Położone u ujścia rzeki Owenboy (czy Owenabue) do Morza Celtyckiego Crosshaven było niegdyś wioską rybacką a dużo dużo wcześniej osadą Wikingów.  Co my tu mamy? poza widokami?








Fort Camden ,źródło: crosshaven.ie
 Fort Camden datowany na 1550 rok a po sąsiedniej stronie zatoki Fort Carlisle (bardziej znany jako Fort Davis), podobno jeden z najwcześniejszych bastionów w kraju.
Mamy tu XVIII-wieczny Crosshaven House w stylu gregoriańskim, gdzie, jak tylko panna zechce, może swój jedyny, niepowtarzalny dzień w życiu celebrować, bo prywatny właściciel przygotował  posiadłość i na weselną okoliczność . Jeśli gości zaprosi panna zbyt wielu, by w Hausie pomieścić, pokoje swe udostępnia lokalny Grand Hotel z 1900 roku. Hotelem zarządzał niegdyś ojciec Boba Geldofa.
W hotelu mogą zatrzymać się na dłużej miłośnicy żeglowania, chociaż podczas Cork Week może być z tym problem. Skąd te tłumy? W Crosshaven właśnie znajduje się najstarszy na świecie, co odnotowano w Księdze Guinessa, klub jachtowy, Royal Cork Yacht Club, założony w 1720 roku. Co 2 lata w czerwcu bądź lipcu organizowane są tu regaty a impreza przyciąga ludzi z całego świata.
Właściciel Cronins Bar, jedynego w wiosce baru, z pewnością zaciera wtedy ręce.
Z innych ciekawostek, ciotka Jamesa  Joyce'a została założycielką lokalnej szkoły średniej a w Ulissesie wnikliwy czytelnik odnajdzie dwie wzmianki o Crosshaven.

royalcork.com













Kamienistą niewielką plażę, przy sprzyjających letnich warunkach, chętnie odwiedzamy z termosem kawy. Widać stąd latarnię na sąsiednim brzegu zatoki, w Whitegate , Roche's
Point Lighthouse powstała w 1817 roku, zautomatyzowana w 1995 r., do 2011 ostrzegała marynarzy przed nasilającą się mgłą.
By sobie przyjemność zamieszkania w tej wiosce z klimatem sprawić, trzeba mieć niezłą sumkę, przyznam, bo taki dom kosztuje tutaj około 300 tysięcy euro...
Z Crosshaven łatwo dostać się do kolejnych malowniczo położonych nad oceanem wioseczek, Myrtleville, Fountainstown, Ringabella, Robert's Cove; zaglądamy do nich od czasu do czasu, by naładować się tą magiczną energią z natury płynącą.
Jeśli ktoś w te rejony południowej Irlandii przypadkiem zawita, niech o Crosshaven  pamięta!












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz